Funky Chicken – nowy foodtruck w Trójmieście
Są takie posiłki, które od lat krążą w domowej kuchni. Przegryzają je nie tylko zapaleni miłośnicy “robienia masy”, ale też osoby na diecie czy ulubieńcy wspólnych niedzielnych obiadów. Są takie posiłki, które można przygotowywać na milion sposobów i zawsze się udają. W końcu, są takie posiłki, które się nie nudzą. Które można za każdym razem robić na nowy, zaskakujący sposób. Przykład? Kurczak, zrobiony naprawdę odjechanie. To po prostu:
Funky Chicken!
Ten nieco przydługi wstęp zarezerwowałam dla Waszej wyobraźni, abyście uświadomili sobie, że kurczak wciąż może zaskakiwać. Od sierpnia po trójmiejskich drogach krąży foodtruck Funky Chicken. Na co dzień znajdziecie go w Gdyni, ale śledźcie profil na Facebooku, bo może okazać się, że grasuje akurat w Waszym pobliżu.
I teraz tak. Podchodzisz do foodtrucka. Na wstępie uśmiecha się do Ciebie Natalia (Natalia, oprócz odjechanych kurczaków, robi też milion innych wspaniałych rzecz, m.in. organizuje Open House w Gdyni czy Globalticę <3 ), albo któryś z przemiłych Panów. Po przywitaniu i wstępnej rozmowie, zapewne zwrócisz uwagę na skromne menu, opisane kredą pod ladą.
Do wyboru masz:
- tortillę z polędwiczkami i świeżymy warzywami
- polędwiczki z frytkami i surówką
- mix: polędwiczki+skrzydełka z frytkami i surówką
- frytki (małe/duże)
Ja zdecydowałam się na tortillę z sosem barbeque i uważam, że był to wybór 10/10.
Świeże warzywa (pomidory, ogórki, sałata, oliwki, cebula), pszenny placek, kawałki panierowanego kurczaka i sos, a to wszystkie opieczone na grillu. Mmm, jeśli będziesz stać przed załogą Funky Chicken i będzie szarpać Cię niezdecydowanie, wybierz tę opcję.
I przegryź też frytki, koniecznie z sosem bazyliowym.
Na osobny wątek zasługuje surówka, którą aktualnie są kiszone buraki. I to nie byle jaka, bo buraki samodzielnie kisi Tata Natalii, zachowując długą rodzinną recepturę. Są kwaśne, chrupiące i mają piękny kolor. Wrzuć je śmiało do tortilli lub przegryzaj pomiędzy jedną a drugą frytką.
A ile kosztuje Funky Chicken? Zapytacie.
Niespodzianka: tortilla kosztuje 12 złotych, zestawy 15 zł a duże frytki 8. Dobrze? Dobrze.
Przyjaciele z Trójmiasta, dajcie znać, czy i Wam już udało się przegryźć odjechanego kurczaka 😉
_____
p.s. a jeśli poszukujecie jeszcze innych drobiowych inspiracji, polecam moją rodzinną recepturę: pasztet.
Gdyby to zależało w tym foodtrucku coś od moich decyzji to sosy zaproponowałbym bardziej odjechane . Dip cydrowy, sos musztardowy itd. a że jestem z Trójmiasta spróbuje znaleźć ich na ulicy. 😀
Wooow, to jest odjechany pomysł! Pozwolisz, że podrzucę go właścicielom 🙂 Szukaj ich w Gdyni i koniecznie powołaj się na swoje pomysły 🙂 Ściskam
Cały czas eksperymentujemy! I dziękujemy za wszelkie pomysły, a najbardziej za te odjechane właśnie. No i oczywiście zapraszamy 🙂
<3 odjechanie to długi proces. Będę przegryzać na bieżąco:)!
Jak będę w trójmieście to aż z ochotą kupie sobie taki zastawi a przed ten będę wypatrywał ten samochód.
cudnie:) za taką cenę nie pożałujesz 🙂 smacznego!